Dziennikarze – intelektualiści lekkich obyczajów czy programatorzy umysłów? Łukasz Warzecha dla PAFERE

PAFERE WIDEO

Czy maksyma Thomasa Jeffersona odnosząca się do mediów, iż w gazetach, jedyne co zawiera trochę prawdy to są ogłoszenia, oddaje rzeczywistość? „To nie jest takie proste” – uważa publicysta Łukasz Warzecha. Gość prezesa Fundacji PAFERE, Jana Kubania stara się odnieść do wielu problemów nurtujących współczesne media.

Warzecha podkreśla, że istnieją różne formy dziennikarstwa, np. reportaż, dziennikarstwo informacyjne i publicystyka. Gość PAFERE zalicza siebie do dziedziny publicystycznej. Zadaniem publicysty nie jest – jak twierdzi – bycie obiektywnym, publicysta powinien mieć poglądy i nie powinien bać się ich przekazywać. Ważne przy tym, aby był rzetelny, by nie fałszował faktów, na których się opiera.

Warzecha, w ocenie prasy nie jest tak surowy jak przywołany wcześniej Jefferson. „Trzeba by się zastanowić, jak wygląda dzisiejsza demokracja. Otóż z prawdziwą demokracją ma ona tyle wspólnego, że ludzie mogą sobie pójść raz na jakiś czas zagłosować. Wybierają władzę, która zaraz potem zrywa się ze smyczy. Ważne, jak ludzie są do tego głosowania urabiani. I w tym wszystkim media pełnią jednak istotną rolę. Owszem, można im sporo zarzucić, podobnie dziennikarzom, jednak gdyby ich nie było to nie byłoby już żadnego bata na rządzących” – uważa Warzecha. Jak dodaje, kontrola mediów, choćby ułomna, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiele z nich służy konkretnym partiom politycznym, jest jednak potrzebna i spełnia swoją rolę.

Czy analizując współczesne media warto przywiązywać wagę do takich zjawisk jak np. logika? Według Warzechy jest to ważne. „Dziś ludzie reagują głównie emocjonalnie. Nie analizują przekazu pod kątem logiki, nie potrafią sobie skonstruować nawet prostych ciągów przyczynowo-skutkowych” – mówi gość Jana Kubania. Według niego politycy potrafią tę ludzką przypadłość bezwzględnie wykorzystać. Po co tworzyć jakieś poważne programy polityczne, skoro można posługiwać się emocjonalnymi wrzutkami?

Czy dziennikarze to ekonomiczni indolenci, którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu ludźmi, kierowaniu firmą, o finansach? Według Warzechy nie powinno się tej sprawy uogólniać. Są dziennikarze, którzy działają na zasadach biznesowych i nieźle sobie radzą. „Ale są też np. tzw. dziennikarze ekonomiczni, którzy nie zawsze wiedzą o czym piszą” – przyznaje. Tym, co na pewno cechuje współczesne dziennikarstwo, w tym także to ekonomiczne, to tendencja nie do informowania ludzi, lecz do programowania umysłów odbiorców. „Dziś coraz rzadziej mamy do czynienia z czystą informacją. Kiedyś zasadą było, aby informację oddzielać od komentarza. Teraz tego nie ma, już na etapie informowania dokonuje się kształtowanie umysłów” – mówi Warzecha.

Czy dziennikarz może być niezależny? Dlaczego wielu dziennikarzy otwiera kanały na YT? Czy i jak wielkie koncerny medialne manipulują nami? Jakie cechy powinien mieć kandydat na dziennikarza? Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu Jana Kubania z Łukaszem Warzechą…

Poprzedni artykułJak ocalono polskie złoto
Następny artykułSocjalistyczny sen trwa w najlepsze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj