Pokochać śmieci jak … w Skandynawii

Najnowocześniejsza spalarnia w Europie Amager Bakke znajduje się w Kopenhadze
PAFERE WIDEO

Pokochać śmieci? Jak można pokochać coś takiego jak śmieci? Ano można i są na tym kontynencie nacje, które śmieci traktują z szacunkiem, bo, jak powiedział Gunnar Haglund – radca Ambasady Królestwa Szwecji w Polsce – „Żal śmieci wyrzucać, kryją morze energii wartej miliardy”. Sam przez wiele lat pobytu na północy Europy, w Skandynawii, na własnej skórze doświadczyłem tego jaką wartość mogą mieć zwykłe śmieci. Tam kupiłem sobie pierwszy w życiu samochód i choć używany, to po dziś dzień czuję do niego sentyment. Kupiłem go za gotówkę, którą uzyskałem z tego co w Polsce leży praktycznie wszędzie – z butelek i puszek po piwie i po napojach !!! U nas w każdym rowie leżą rzeczy, które w Danii poddawane są recyklingowi, bądź, jak w Szwecji, są źródłem energii i ciepła. Szwecja jest krajem o najbardziej rozwiniętym miksie energetycznym. Jest dzisiaj liderem, nie tylko w wykorzystywaniu OZE do produkcji energii, ale także z sukcesem wykorzystuje do produkcji energii i ciepła wszelkie odpady komunalne i biomasę. Surowce te w innych krajach traktowane są jako zło konieczne, ignorowane i marnowane; co najwyżej, wykorzystywane tylko w niewielkim stopniu. Według opinii szwedzkich ekspertów, dzięki dużej populacji, rozwiniętemu rolnictwu oraz funkcjonującej już sieci ciepłowniczej, Polska ma najlepsze w UE warunki do wykorzystania szwedzkiego modelu budowy rynku alternatywnych źródeł energii.

Szwedzki model

Kryzys naftowy w latach 70-tych XX wieku zmusił uzależnioną od ropy naftowej Szwecję do dywersyfikacji dostaw paliw. Na początku postawiono na węgiel. Następnie, dzięki ustawom, doprowadzono do stworzenia rynku alternatywnych źródeł energii. Wprowadzono m.in. systemy – podatkowy i dotacji, zobowiązano gminy do przygotowania i wprowadzenia planów gospodarki regionalnymi zasobami paliw. Na samym początku opodatkowano wszystko, co było energetycznie nieefektywne i ekologicznie niewłaściwe; na wytwórców energii nałożono opłaty za brak kogeneracji (jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i użytkowego ciepła), spalanie paliw kopalnych, a także emisję tlenków azotu i siarki. Dodatkowe opłaty nałożono na odbiorcę finalnego, zaostrzono normy ochrony środowiska oraz zredukowano emisje CO2. Obecnie Szwecja jest prawie (wyłączając transport) niezależna od importu paliw kopalnych do produkcji energii elektrycznej i ciepła.

Początkowo, by zmniejszyć uzależnienie od importu węgla, biomasę spalano razem z węglem, co powodowało korozję i pogarszało parametry techniczne kotłów węglowych. Efekty ekonomiczne uległy bardzo znacznej poprawie dopiero po zastosowaniu technologii skraplania spalin i spalania biomasy w specjalnych kotłach. Największym, bodaj, sukcesem rozwoju „zielonej energetyki” w Szwecji jest wykorzystanie do produkcji energii i ciepła różnego rodzaju odpadów i biomasy. Z dwóch ton odpadów komunalnych uzyskuje się w Szwecji energię przewyższającą energetycznie równowartość 1 tony węgla. Szwedzi spalają ok. 50% odpadów komunalnych, które sortowane są u samego źródła (w gospodarstwach domowych) a 45% pozostałych odpadów w tym metal, szkło, plastik, papier, poddawane jest recyklingowi. Pozostałe niecałe 5% (!) jest składowane. W szwedzkiej sieci ciepłowniczej od 15% do 20% przesyłanej energii cieplnej pochodzi ze spalania odpadów komunalnych. W Malmoe i Goeteborgu, odpowiednio 60% i 30%. Spalanie śmieci stało się w Szwecji na tyle opłacalne, że wiele spalarni, aby utrzymać swoją efektywność ekonomiczną, importuje odpady (!) z innych krajów, głównie z sąsiedniej Norwegii.

Innym istotnym kierunkiem w rozwoju szwedzkiej „zielonej” energetyki jest produkcja biogazu. Wykorzystuje się przede wszystkim odpady komunalne, osady ściekowe oraz odpady z przemysłu żywnościowego i rolnictwa. Gaz ten poddaje się później procesowi uszlachetniania do parametrów jakościowych gazu ziemnego i wykorzystuje jako paliwo do autobusów i … śmieciarek. Mimo, iż biopaliwa są droższe od węgla czy ropy naftowej, ich rozwój był możliwy dzięki zwolnieniom podatkowym dla producentów, a gminy szwedzkie są dodatkowo zachęcane do produkcji biogazu poprzez zwolnienie z akcyzy. Obecnie 40% ciepła produkowanego w Szwecji pochodzi ze źródeł, które w wielu innych krajach świata są albo marnowane albo nie są w ogóle wykorzystywane. W Szwecji, bezwartościowe dla wielu, odpady mają co najmniej taką wartość jak wytworzona z nich energia.

A w Danii?

Wszystkie firmy takie jak sklepy, kioski, stacje benzynowe i inne sprzedające produkty i napoje, których depozyty są płatne muszą odbierać opakowania od swoich klientów i dokonywać zwrotu uiszczonej wcześniej kaucji (depozytu) bez względu na miejsce wcześniejszego ich zakupu. Nie mogą także ustalać własnych zasad odzysku, a także ograniczać ilości i rodzaju przyjmowanych opakowań zwrotnych. Wymóg ten dotyczy także wszystkich sklepów „niespożywczych” (np. tekstylnych, AGD i RTV itp.), w których napoje sprzedawane są dodatkowo, a także pizzerii, piekarni, cukierni, barów kanapkowych sprzedających napoje depozytowe na wynos. Sieciowe markety i sklepy wyposażone są w specjalne automaty („Flaskeautomat”) do przyjmowania puszek, butelek i transporterów. Przyjmują wszystkie butelki i puszki drukując bony o wartości odpowiadającej zapłaconemu wcześniej depozytowi. Sklep nie może żądać od klienta potwierdzenia, iż w tym właśnie sklepie dokonał zakupu zwróconych opakowań, ani też wprowadzać jakichkolwiek własnych niezgodnych z Ustawą ograniczeń!

W 2000 roku grupa duńskich browarów wspólnie z partnerami zajmującymi się handlem utworzyła DanskReturSystem A/S – spółkę non-profit. Jej celem (określonym przez Ministerstwo Środowiska) jest: – zbieranie opakowań jednorazowych celem ich recyklingu, – zmniejszenie ogólnych kosztów ponoszonych przez sklepy i supermarkety przyjmujące i sortujące depozytowe opakowania. Duńska Agencja Ochrony Energii przyznała firmie wyłączność na korzystanie z duńskiego systemu zwrotu do roku 2019 (działanie przedłużono na kolejne lata). Firma ściśle współpracuje z: producentami, importerami, sklepami, biurami i wszelkimi instytucjami biorącymi udział w procesie produkcji i dystrybucji napojów w butelkach i puszkach, które ze względu na wielkość i rodzaj materiału podlegają kaucjonowaniu. W duńskim systemie zwrotu funkcjonują 3 podstawowe rodzaje kaucji zwrotnej, płatnej przy zakupie (dla opakowań jednorazowych): Pant A(1 DKK) – wszystkie butelki i puszki o pojemności mniej niż 1 litr (z wyłączeniem butelek plastikowych), Pant B (1,5 DKK) – wszystkie butelki z tworzywa sztucznego mniejsze niż 1 litr i Pant C (3 DKK) – wszystkie butelki i puszki od 1-20 l. Identyczne wartości depozytu dotyczą opakowań wielokrotnego użytku – szklanych i plastikowych (twardych). Wszystkie butelki po piwie mają ten sam kształt i wielkość (poj. 0,33 l) i różnią się jedynie etykietami browarów.

Dania. Automaty do przyjmowania puszek, butelek i transporterów

W roku 2018 każdego dnia zwracano 3,8 mln opakowań zwrotnych objętych depozytem o łącznej wartości 2,1 mld DKK (1 DKK=0,5799; Tabela nr 026/A/NBP/2020 z dnia 2020-02-07). W systemie zwrotu opakowań brało udział 15672 zarejestrowanych podmiotów oraz 1087 producentów i importerów. Do recyklingu przekazano 52470 ton szkła, plastiku i aluminium – łącznie 1,4 mld sztuk butelek i puszek. W porównaniu do roku 2014 emisja CO2 zmniejszyła się o 36% (143950 ton). System obsługiwany był przez 3119 elektronicznie sterowanych flaskesutomatów, w których zwrotowi podlegało 26300 pozycji (tylko w roku 2018 wprowadzono do obiegu 5.047 nowych kaucjonowanych produktów). Ich udział w rynku wyniósł 86%.

Duńczycy na swój sposób traktują także śmieci [Wg Eurostatu w 2018 roku każdy Duńczyk „wytworzył” 781 kg śmieci – najwięcej w Europie – z czego składowany jest … 1 %]. Każdy mieszkaniec ma wolny i niczym nie skrępowany dostęp do Genbrugstation czyli stacji recyklingu wszelkiej maści odpadów. Od ziemi i gruzu począwszy a na elektronice i dużym sprzęcie AGD skończywszy. Odpady niebezpieczne jak akumulatory chemia, farby, lakiery, rozpuszczalniki itp. objęte są „specjalną troską”. Stacje te czynne są przez 6 dni w tygodniu (niektóre także w niedzielę) i każdy (nikt nikogo nie legitymuje) może bezpłatnie przywieźć swoje odpady. W każdej Stacji Recyklingu znajduje się kilkanaście, lub więcej, kontenerów na różne rodzaje odpadów; największa i najnowocześniejsza w Danii kopenhaska – Gentofte Genbrugstation poddaje recyklingowi ponad 40 różnego rodzaju odpadów. Butelki i inne szklane opakowania nie objęte systemem depozytowym (np. butelki po winie) także podlegają recyklingowi. Przy supermarketach i w stacjach recyklingu znajdują się specjalne pojemniki i kontenery na szkło.

W roku ubiegłym pomyślnie przetestowano mobilne punkty zwrotu opakowań typu Drop & Go w Slagelse (Jutlandia) i Høje Taastrup (Kopenhaga). Puszki i butelki wsypuje się do śluzy, która je zlicza z prędkością do 120 sztuk na minutę (3 x szybciej niż w marketach). Wypłata dokonywana jest w formie elektronicznej na konto (1 dzień roboczy) lub odpowiednią kartę (do 3 dni roboczych). W obu wspomnianych powyżej miejscach funkcjonują, od jesieni 2019, stałe punkty (budynki) typu Drop & Go.

Najnowocześniejsza spalarnia w Europie – Amager Bakke – znajduje się w Kopenhadze

W październiku 2017, po ponad 4 latach od wbicia pierwszej łopaty, ruszyła produkcja ciepła i energii elektrycznej w najnowocześniejszej spalarni w Europie – Amager Bakke w Kopenhadze. To nie tylko spalarnia, ale także centrum rekreacji i sportu. Z dachu prowadzi 370 metrowy całoroczny stok narciarski (różnica poziomów 75 m) z 4 trasami o różnej trudności. Spalarnia ta pochwalić się też może najwyższą na świecie – 80 metrową – ścianką wspinaczkową z 4 trasami o skali trudności od 5a (łatwa) do 8a (naprawdę trudna). Amager Bakke jest pierwszą instalacją spalania w Danii wyposażoną w katalizator NOx (tlenków azotu) o skuteczności ponad 95%. W roku 2018 przetworzono termicznie 443 000 ton odpadów (70t/h) uzyskując 1259000 KWh energii w postaci ciepła (1090000 MWh) i energii elektrycznej (169000 MWh). Ponadto redukcja emisji S sięga 99,5%; w skali roku oszczędza się 100 mln litrów wody i odzyskuje 90% metali z (10 000 ton), a powstające w wyniku termicznej obróbki 100 000 ton związków pyłowych wykorzystuje się do remontu istniejących dróg i budowy nowych.

Krzysztof Kozik

Poprzedni artykułKontrowersyjna nagroda? Historia Nobla z ekonomii
Następny artykułCzy praca to największe przekleństwo świata? Dyskutują: Krzysztof Karoń i Jan Kubań

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj