PAFERE WIDEO

37 lat temu społeczeństwo polskie miało już dość durnych rządów. Gniew oczywiście narastał latami ale 13.12.1981 roku ludzie władzy nie widzieli już innej możliwości na to by nadal pozostali u władzy jak wprowadzenie stanu wojennego. Rządzący wypowiedzieli wojnę własnemu narodowi.

W spocie reklamowym filmu „Michael Palin w Korei Północnej” były Monty Pythonowiec informuje kobietę, która oprowadza go po imperium Kimów:„Dobry władca zawsze wsłuchuje się w to co mówi naród…”. Koreanka odpowiada „U nas niestety tak nie jest.”.

No właśnie – dobry władca… We Francji od kilku tygodni trwają walki uliczne organizowane przez ludzi ubranych w żółte kamizelki. W społeczeństwie sytych i zadowolonych nikomu nie przychodzi do głowy by tracić zdrowie w zadymach, by do tego dochodziło trzeba być naprawdę zdesperowanym. I Francuzi są. Są też ranni i są zabici. Podobno w najbliższy piątek ma dojść do strajku generalnego żółtych kamizelek. Strajk generalny w jednym z dwóch najważniejszych krajów Unii Europejskiej. Czyżby władcy tej Unii nie wsłuchiwali się w to co mówi naród?

Protesty we Francji są pewnego rodzaju znakiem czasu. Obywatele, nie godzą się już na ciągłe nakładanie na nich różnego rodzaju nakazów, zakazów i obciążeń. Gniew stopniowo narastał, a rządzący wcale nie wsłuchiwali się w to co mówi naród. Nie pozostało zatem nic innego jak wykrzyczenie tego. Jak widać starcia z policja są jedynym środkiem do tego„elyty polityczne” i „mainstreamowi propagandziści” usłyszeli głos narodu. To niewątpliwa patologia systemów politycznych istniejących w Europie, tego w Polsce też.

Obywatele mają coś do powiedzenia jedynie co cztery lata… Przy czym „coś do powiedzenia” to zbyt wiele powiedziane. Stawiają krzyżyk przy przysłowiowej dżumie lub cholerze. Wyboru wielkiego nie mają. Wybierają spośród tych podstawionych przez mainstreamowe głowy z telewizji. A te nie mają żadnych skrupułów. Nieuków przedstawiają jako magistrów, takich co nie mają wyższego wykształcenia jako profesorów, takich co zaledwie wydukają „Gentelmen OK” albo „Zdrastwujtie towariszcz” jako poliglotów, a nieudaczników, którzy zadłużają podległe im placówki jako wybitnych menadżerów. Wystawiają takie kukiełki, rozpętują puste dyskusje… A potem ludziska się cieszą, że wygrał ten, który im się bardziej podobał, ale tak między Bogiem a prawdę sami za bardzo nie wiedzą dlaczego im się podobał. Cieszą się jednak, bo wrzucając kartkę wyborczą mieli poczucie chwilowej władzy i byli dumni ze spełnienia swojego obywatelskiego obowiązku.

Co chcą wykrzyczeć francuskie żółte kamizelki? Oto ich postulaty (te, które mogą zainteresować wolnościowców zostały wytłuszczone):

I. EKONOMIA/PRACA

1.Narodowe Zgromadzenie Ogólne ds. Podatków. Wpisanie do Konstytucji zakazu pobierania przez państwo więcej niż 25% bogactwa obywateli.

2. Natychmiastowe ZWIĘKSZENIE o 40% płacy minimalnej, emerytur i minimum socjalnego.

3. MASOWE zatrudnienie funkcjonariuszy publicznych by poprawić jakość usług publicznych przed Całościową Rewizją Polityki Publicznej: dworce, szpitale, szkoły, poczty…

4. MIESZKALNICTWO: plan wybudowania 5 mln mieszkań socjalnych by obniżyć czynsze, podatek gruntowy i ożywić gospodarkę przez wzrost zatrudnienia. Surowe karanie merów i prefektów, którzy pozwalają na to, żeby bezdomni spali pod gołym niebem.

5. BANKI: zmniejszenie ich wielkość tak, by ochronić się przed kryzysami, rozbić monopole, oddzielić spekulację od depozytów i zakazać publicznego subwencjonowania.

6. ANULOWANIE DŁUGU: nie ma on prawa bytu, został bowiem kilkukrotnie spłacony.

II. POLITYKA

7. KRAJOWE ZGROMADZENIE KONSTYTUCYJNE:napisanie od nowa Konstytucji przez lud uwzględniając interesy ludu-suwerena. Wprowadzenie referendów z inicjatywy ludowej.

8. ZAKAZ LOBBOWANIA i innych sieci wpływów. Definitywne wykluczenie z życia politycznego każdej osoby wybranej w wyborach, która nie ma czystego rejestru karnego, koniec z praktyką kumulowania mandatów wyborczych.

9. FREXIT: wyjście z Unii Europejskiej by odzyskać suwerenność polityczną, monetarną i ekonomiczną (w poszanowaniu wyniku referendum z 2005 r.) oraz odzyskać prawo do emisji pieniędzy porzucając artykuł 123 Traktatu z Lizbony (50 miliardów oszczędności rocznie).

10. UNIKANIE OPODATKOWANIA: odzyskanie 80 miliardów euro zostawianych przez Państwo każdego roku CAC 40 (40 najsilniejszych spółek notowanych na paryskiej giełdzie).

11. NATYCHMIASTOWE WSTRZYMANIE PRYWATYZACJI i odzyskanie dóbr publicznych: autostrad, lotnisk, parkingów publicznych, sieci kolejowych…

12. RADARY I MONITORING: usunięcie niepotrzebnychradarów i kamer monitoringu, które są niczym innym jak ukrytym podatkiem.

13. EDUKACJA NARODOWA: pozbycie się jakiejkolwiek ideologii obecnej w ministerstwie i zrewidowanie metod edukacyjnych, które mogą być destrukcyjne (metoda globalna…).

14. WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI: czterokrotne zwiększenie budżetu i prawne ograniczenie długości procedur sądowych.Uproszczenie i uczynienie postępowania sądowego całkowicie darmowym i dostępnym dla każdego.

15. MEDIA: złamanie monopolu i kumoterstwa medialno-politycznego. Ułatwienie dostępu do mediów obywatelom i zagwarantowanie pluralizmu poglądów. Koniec z propagandą dziennikarzy –„ekspertów”. Wycofanie subwencji publiczne dla mediów (2 miliardy rocznie), a także zlikwidowanie niszy podatkowej dla dziennikarzy.

16. ZAGWARANTOWANIE WOLNOŚCI obywateli i wpisanie do Konstytucji zakazu ingerencji przez państwo w nauczanie, edukację, zdrowie, rodzinę…

III. ZDROWIE/EKOLOGIA

17. ZAPROGRAMOWANE „STARZENIE SIĘ” SPRZĘTÓW: wydłużenie gwarancji producenta do co najmniej 10 lat przy zapewnieniu dostępności części zamiennych.

18. PLASTIK: zakazanie w najbliższym czasie komercjalizacji plastikowych butelek, szkła i innych szkodliwych dla środowiska opakowań.

19. LABORATORIA FARMACEUTYCZNE: osłabienie ich wpływu, zgromadzenia ws. zdrowia i szpitali.

20. ROLNICTWO: zakaz GMO, rakotwórczych pestycydów, substancji zaburzających gospodarkę hormonalną, monokultury….

21. REINDUSTRIALIZACJA Francji w celu zmniejszenia importu, a więc zanieczyszczeń.

IV. GEOPOLITYKA

22. NATO: natychmiastowe opuszczenie NATO i zakaz angażowania francuskiej armii w wojnach zaczepnych.

23. AFRYKAŃSKA FRANCJA: zaprzestanie plądrowania i ingerencji politycznych i wojskowych. Oddanie pieniędzy dyktatorów i zrabowanych dóbr ludów afrykańskich. Natychmiastowa repatriacja wszystkich francuskich żołnierzy. Koniec z systemem franka CFA (Kooperacja Finansowa w Afryce Centralnej), który utrzymuje Afrykę w ubóstwie. Stworzenie relacji równego z równym z państwami afrykańskimi.

24. IMIGRACJA: zapobieżenie ruchom migracyjnym niemożliwym do przyjęcia czy zintegrowania biorąc pod uwagę trwający głęboki kryzys cywilizacyjny.

25. POLITYKA ZAGRANICZNA: drobiazgowe przestrzeganie prawa międzynarodowego i podpisanych zobowiązań.

Oficjalna karta postulatów tzw. żółtych kamizelek

Podejście do tych postulatów może być bardzo różne. Pod częścią podpisałaby się lewica, pod częścią prawica, w kilku nawet Zieloni, a kilku Wolnościowcy. Nie o to tu jednak chodzi.

Chodzi o to by, jak mówi Michael Palin, rządzący wsłuchiwali się w to co mówi naród. Ale przecież ci co się do władzy wreszcie dorwą w nic już nie chcą się wsłuchiwać. Chcą tylko opodatkowywać, karać i dogadzać zaledwie niektórym, a samemu jeździć za publiczne (czyli nam zabrane) pieniądze na wycieczki do Peru i Australii, że niby to zawiązywać strategiczne sojusze.

Znów powrócę do szwajcarskiego systemu politycznego: Konstytucja tego kraju dla niezadowolonych ze swych przedstawicieli przewiduje instytucję weta ludowego. Zgodnie z nią Szwajcarzy nie muszą wychodzić na ulicę, by ktoś ich chciał wysłuchać. W zamian idą do urn wyborczych i w ten sposób mogą odrzucić każdą ustawę uchwaloną przez ich parlament. Czyż nie warto byłoby tej idei wprowadzić w Polsce? Czy, na przykład ustawa o Sądzie Najwyższym nie powinna być weryfikowana przez Polaków w referendum zamiast na ulicach?

Weto ludowe to narzędzie polityczne dające obywatelom prawo do wyrażenia oddolnego, społecznego sprzeciwu wobec rozwiązań istniejących w obowiązującym systemie prawa. W praktyce funkcjonuje to w ten sposób, że ustalona liczba obywateli uprawnionych do głosowania, w określonym czasie zgłasza sprzeciw wobec konkretnej ustawy, a to jest nakazem dla władz do przeprowadzenia referendum. Następnie społeczeństwo wypowiada się w nim na zasadzie tak lub nie. Najważniejszą cechą tego narzędzia politycznego jest to,że wynik jest:

A/. bezprogowy – liczba głosujących nie jest istotna, ci którzy nie głosowali zgadzają się z wolą większości, która w głosowaniu udział wzięła i

B/. wiążący – władza musi się do niego zastosować.

Powtórzmy bo to ważne: najważniejszą cechą szwajcarskiego Weta obywatelskiego jest to, że jest ono wiążące i bezprogowe. Natomiast konstytucyjne zapisy sprawiają, że nasze polskie referendum jest narzędziem władzy, a nie obywateli. Przekręcają o 180 stopni istotę referendum.

Politycy polskie referendum uczynili impotentem.

Weto ludowe ma bezpośredni wpływ na władzę – umożliwia oddolną i obywatelską kontrolę społeczeństwa wobec decyzji organów rządzących.

Nie ma już chyba nikogo kto by wierzył, że politycy „sami z siebie” wprowadzą zmiany o jakie nam chodzi. Zrobią to jedynie wtedy, gdy będzie bardzo silny nacisk społeczny. Bardzo silny nacisk wymaga zgody ponad podziałami politycznymi, ideologicznymi i światopoglądowymi. Tak więc za wetem powinny opowiedzieć się osoby, które w kwestiach ideologicznych, ekonomicznych, obyczajowych, religijnych i innych mają nawet skrajnie odmienne poglądy.

Weto bowiem nie ma być środkiem promowania określonych poglądów, a jedynie instrumentem rozwiązywania sporów dotyczących tworzenia obowiązującego wszystkich prawa. Jeśli naród będzie dysponował takim wetem to metodą protestu nie będzie wychodzenie na ulicę, a zorganizowanie referendum i pójście do urn wyborczych, a politycy będą się musieli do decyzji referendum stosować.

Teraz wszystkich mają w nosie, poza sobą.

Sprawmy w końcu, by politycy poczuli, że nie są bezkarni!

Poprzedni artykułPrześladowanie i dyskryminacja – sprawozdanie z IV. Europejskiego Kongresu w Obronie Chrześcijaństwa – Kraków, 30 listopada 2018
Następny artykułZanim zaczniesz zmieniać świat, posprzątaj swój pokój
Prezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego. Instruktor alpinizmu, podróżnik, działacz na rzecz wolności i rozwoju ekonomicznego w duchu wolnorynkowym, a także gorący zwolennik i orędownik demokracji bezpośredniej w stylu szwajcarskim. Autor książki „Fizyka życia”. Z zamiłowania nauczyciel, który chętnie poświęca czas zwłaszcza ludziom młodym, którzy wchodzą na wyboistą drogę prowadzenia własnego biznesu i inwestowania w rozwój osobisty.

3 KOMENTARZE

  1. Komentarz;
    Sporo z zadan strajkowiczow jest bzdurnych. Ludzie b. czesto nie rozumieja, ze panstwo nie wytwarza bogactwa, a jesli sie do tego zabiera to czyni to po partacku. Urzednicy gospodarujac nie swoim dobrem, czynia to w olbrzymiej wiekszosci przypadkow znacznie gorzej niz wlasciciel danego dobra. Dlatego w panstwach socjalistycznych i komunistycznych, takich jak obecnie Wenezuela, upanstwowianie przedsiebiorstw prowadzi do ruiny gospodarczej kraju i ogolnej biedy Stad restytucja wlasnosci prawowitym wlascicielom, i reprywatyzacja jest jaknajbardziej wskazana, aby powstawalo wiecej bogactwa, a znikal niedostatek.

    Wystarczy tylko pomyslec nad postualatami francuskich strajkowiczow, zaczynajac od postulatu drugiego, ktory brzmi:
    „Naty
    chmiastowe ZWIĘKSZENIE o 40% płacy minimalnej, emerytur i minimum”.

    A skad panstwo ma brac pieniadze na te swiadczenia?

    Najpierw musi pieniadze ludziom zabrac, azeby potem resztki tego co pozostanie po obdzieleniu sie nimi przez politykow i caly system biurokratyczny, wydatkowaniu na wojsko, policje, wymiar sprawiedliwosci, panstwowa infrastrukture, oraz po zmarnotrawieniu znaczacej czesci, zwrocic podatnikom i przekazac roznym wybrancom i beneficjentom panstwowej pomocy.

    Posrednio wiec strajkowicze strajkuja przeciw sobie, zadajac wiekszych swiadczen, posrednio pochodzacych
    z z kieszeni strajkujacych [podatnikow. Zadaja tez promowania biedy poprzez zwalczanie prywatyzacji.
    JMM

    • Niezupełnie. To nie jest tak jak mówił Vincent „Bez paszportu” Rostowski, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Przecież Francja jest drugą gospodarką Europy, PKB i wpływy z podatków ma ogromne (obciążeniami podatkowymi wyprzedzili Szwecję), widocznie są wydawane nie tak jak powinny.

      Zamiast na socjal dla tabunów bezrobotnych, na aparat urzędniczy itp., powinno się obniżyć opodatkowanie pracy i automatycznie pensje by wzrosły i kasa zostałaby w kieszeni Francuzów bez dosypywania z budżetu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj