Państwo nie pozwala ludziom działać

foto. pixabay.com
PAFERE WIDEO

Dwudziesty dzień wojny na Ukrainie. Każdego dnia do Polski przyjeżdża ok. 100 tys. uchodźców z Ukrainy. Ochroną czasową są objęci na terenie całej Unii Europejskiej. To oznacza, że mogą poruszać się po całej Unii w celu znalezienia schronienia przed wojną przez okres 12 miesięcy. Tak być powinno, ale rzeczywistość jest inna. Na prośbę Niemiec MSWiA odwołuje specjalne pociągi dla uchodźców. „Tam się już zrobiło u nich «wąskie gardło»”.

„Francja wita afrykańskich studentów uciekających z Ukrainy, daje im szansę na studia”. Czy jest to dobra informacja? Z jednej strony dobra, ponieważ daje szansę, ale z drugiej zła, ponieważ może zachęcać do pozostania w Europie, a to może stwarzać zamieszanie wśród afrykańskich studentów. Zgodnie z obowiązującym prawem po wybuchu wojny na Ukrainie mają oni dwa tygodnie czasu na opuszczenie Europy i powrót do domu, skąd mogą ubiegać się o wizę wjazdową do UE, jeżeli chcieliby tu przyjechać na studia.

Wielka Brytania nie jest członkiem UE. Władze brytyjskie wydały do tej pory 3 tys. wiz dla uciekających przed wojną Ukraińców i zapłacą równowartość 2000 zł za przyjęcie uchodźcy. Jest jeden warunek: mieszkanie musi spełniać odpowiednie warunki ustalone w rozporządzeniu.

Trzy przykłady i trzy przykłady na socjalistyczną biurokrację w Europie. Uchodźcy sami wiedzą, gdzie chcą jechać i to byłoby dla nich najlepsze rozwiązanie, a dla nas najtańsze, ponieważ chcą pojechać do swoich rodzin w Niemczech. Studenci z Afryki studiowali na Ukrainie, ponieważ Europa jest dla nich za droga, więc miech Francja nie udaje, że chce im teraz pomóc. Studenci z Afryki studiowali na prywatnych uniwersytetach na Ukrainie. Płacenie zasiłków za przyjęcie uchodźców w Wielkiej Brytanii jest przykładem jak działalność charytatywna została w Europie upaństwowiona.

Leseferyzm w ramach prostego prawa byłby najlepszym rozwiązaniem. Państwo nie pozwala jednak ludziom działać…

O. Jacek Gniadek SVD
Za fb Autora

Poprzedni artykułSocjalistyczny sen trwa w najlepsze
Następny artykułPożegnanie inżyniera Jana Michała Małka
O. Jacek Gniadek SVD (ur. 1963) - misjonarz werbista, doktor teologii moralnej; przez wiele lat pracował na misjach w Afryce (Kongo, Botswana, Liberia i Zambia); mieszka w Warszawie (Fundacja Ośrodek Migranta Fu Shenfu, Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj