RPA na krawędzi czerwonej rewolucji

Na naszych oczach dokonuje się kolejna rewolucja o komunistycznym zabarwieniu. Na razie przebiega ona "w białych rękawiczkach" i - jakże by inaczej - demokratycznie, ale jak to z rewolucjami bywa, nie musi to trwać wiecznie

Zanim doszło do tego głosowania, pełniący od niedawna funkcję prezydenta RPA, Cyril Ramaphosa, lider Afrykańskiego Kongresu Narodowego oświadczył, że przekazanie ziemi czarnym to jeden z jego priorytetów. Natomiast w parlamencie, inicjatorem przyjęcia ustawy o wywłaszczeniu było lewicowe ugrupowanie o nazwie (???) Bojownicy o Wolność Gospodarczą. Politycy tej partii uważają, że najwyższa pora rozprawić się z „kryminalistami”, którzy „ograbili” ich z ziemi.

Przyjęta przez parlament RPA ustawa wyraźnie godzi w zapisy konstytucji. Jednak pomyślano również i o tym. Zgromadzenie Narodowe w porozumieniu z izbą wyższą, Narodową Radą Prowincji, zobowiązało komisję konstytucyjną, by dokonała stosownego przeglądu ustawy zasadniczej. Ma na to czas do 30 sierpnia 2018 roku.

Czy poleje się krew?

Na naszych oczach dokonuje się kolejna rewolucja o komunistycznym zabarwieniu. Na razie przebiega ona „w białych rękawiczkach” i – jakże by inaczej – demokratycznie, ale jak to z rewolucjami bywa, nie musi to trwać wiecznie. Mimo że w RPA dochodzi do łamania konstytucji, nie słychać jakoś, by wzbudzało to protest społeczności międzynarodowej. Najwyraźniej zanegowanie przez południowoafrykański parlament konstytucyjnych gwarancji własności prywatnej, nie budzi w światowym establishmencie aż takich emocji, jak na przykład reforma sądownictwa czy nowelizacja jednego artykułu ustawy o IPN w Polsce.

Nie można więc wykluczyć, że już wkrótce RPA, ten wyróżniający się pod wieloma względami na tle innych państw kontynentu afrykańskiego, kraj, stanie się areną krwawych starć. Bo czy biali farmerzy pozwolą sobie wydrzeć bez walki swoją kultywowaną od pokoleń własność? Prezydent RPA Ramaphosa podkreśla, że zależy mu na pokojowym przebiegu wywłaszczeń, a także na tym, by cała ta operacja „nie zagroziła ani gospodarce kraju, ani jego produkcji rolnej czy też bezpieczeństwu żywnościowemu”. Czy oba te warunki zostaną dotrzymane?

1
2
Poprzedni artykułPodatnicy są bezbronni w starciu z machiną urzędniczą
Następny artykułChiny idą na podbój Afryki

4 KOMENTARZE

  1. Ale to ci biali farmerzy z Holandii ograbili tych czarnych z Afryki i zrobili z nich niewolników. Gdyby dzisiaj w Polsce po wygranej przez Niemców wojnie udało się wkoncu przejąć kontrolę to też było by ci żal kolonistow?

    • Co za bzdury ! Biali osadnicy z Holandii, Niemiec i Francji którzy pojawili się na Południu Afryki już w XVII wieku i z których powstał jedyny biały naród Afryki – Burowie zwani też Afrykanerami zbudowali swoje państwa w XIX wieku na terenach gdzie nie było czarnych bo ci dopiero naplywali na te tereny z północy. Obydwie republiki burskie zostały zniszczone przez Wielką Brytanię której stały na przeszkodzie kolonizacji Poludnia Afryki. Ustawy dyskryminujace z 1913 powstały za rządów brytyjskich kiedy Afrykanerzy nie mieli wpływu na politykę państwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj