Poszukiwanie lepszych warunków życia odwieczną przyczyną migracji

Niezbędną przestrzeń dla wolnego działania człowieka w świecie z podziałem na państwa daje gospodarka wolnorynkowa opisana przez Misesa, gdzie rola państwa polega wyłącznie na ochronie życia, zdrowia, wolności i prywatnej własności przed przemocą i agresją

PAFERE WIDEO

Pierwsza okoliczność to przymusowe wykluczenie, które występuje wtedy, gdy rząd nie wpuści jakiejś osoby na teren swojego państwa, a istnieje choć jeden obywatel tego państwa, który chciałby przyjąć taką osobę na teren swojej posesji. Druga sytuacja to przymusowa integracja, która ma miejsce wtedy, gdy rząd wpuszcza na teren państwa kogoś, kogo nikt nie przyjąłby na teren swojej posesji. Interwencja państwa, które jako terytorialny monopolista przymusu permanentnie narusza prawa własności, wtrącając się w każdą dziedzinę ludzkiej działalności, jest rzeczywistym problemem współczesnego zjawiska migracji.

Wolność ludzkich wyborów

Niezbędną przestrzeń dla wolnego działania człowieka w świecie z podziałem na państwa daje gospodarka wolnorynkowa opisana przez Misesa, gdzie rola państwa polega wyłącznie na ochronie życia, zdrowia, wolności i prywatnej własności przed przemocą i agresją[13]. W tak pojętej gospodarce wolnorynkowej istnieje nieograniczona wolność przemieszczania się ludzi i przedsiębiorstw. Siła robocza emigruje tam, gdzie płace są wyższe, a firmy przenoszą się na tereny, gdzie płace są niższe. Dla szkoły austriackiej ekonomii, podobnie jak dla katolickiej nauki społecznej, bogactwo i dobrobyt są tylko pojęciami subiektywistycznymi, a materialne bogactwo nie musi być jedyną rzeczą, która liczy się w życiu. Podniesienie stopy życiowej migranta nie oznacza jeszcze, że migracja jest dobra, gdyż dobrobyt materialny nie jest jedyną wartością, która wpływa na decyzję o zmianie miejsca zamieszkania.

Według Misesa, motywem ludzkiego działania jest zawsze usunięcie odczuwanego dyskomfortu, które polega na zastąpieniu mniej zadowalającego stanu rzeczy bardziej zadowalającym. Należy zgodzić się z austriackim ekonomistą, że tylko zainteresowany człowiek na podstawie własnego subiektywnego osądu może określić, co wywołuje u niego poczucie większego lub mniejszego dyskomfortu. Nikt nie ma prawa za niego rozstrzygać, co może uczynić go do szczęśliwszym[14].

Austriacki filozof podkreśla, że wartością jest to, co człowiek w działaniu przypisuje ostatecznemu celowi. Człowiek ceni środki tylko ze względu na ich przydatność do osią­gnięcia wybranych celów, gdyż wartość nie jest czymś wrodzonym i nie zależy od przedmiotów[15]. Tkwi ona w człowieku i jego sposobie reagowania na warunki otoczenia. Wartość jest relacją, która z prakseologicznego punktu widzenia jest nierozerwalnie zwią­zana z aktualnym wyborem, dokonanym przez działającego człowieka[16]. Jest ona głęboko zakorzeniona w osobistych, subiektywnych aktach wartościowania i zależy od indywidualnej oceny i konkretnego wyboru również w przypadku imigracji lub emigracji.

Tak rozumiana subiektywność wskazuje na dynamizm ludzkiego działania, który jest zawsze odpowiedzią na nowe sytuacje i okoliczności, w których człowiek musi dokonywać nieustannie wyborów. Taką subiektywność należy z pewnością od­różnić od subiektywizmu etycznego. Gregory Gronbacher zwraca uwagę, że pojęcie subiektywności odnosi się do osoby, która jest świadomym podmiotem w działaniu, a zgodnie z subiektywizmem etycznym prawda moralna jest subiektywna i stanowi twór osobowej świadomości[17]. Człowiek jest podmiotem i przeżywa siebie jako podmiot. W swoim działaniu kieruje się własną skalą wartości. Takie ro­zumienie podkreśla fakt, że działanie człowieka opiera się na trwałym podmiocie, osobowym „ja”, w którym zakorzeniony jest każdy jego czyn. Karol Wojtyła twierdzi, że każdy człowiek jest podmiotem i przeżywa siebie jako podmiot. Dynamiczna relacja pomiędzy osobą i czynem oraz podmiotowość człowieka realizuje się na płaszczyźnie jego subiektywności. Przeżycie sprawczego stosunku osoby do czynu pozwala doświadczyć wartości moralnej, która kształtuje się i doj­rzewa w tym dynamicznym układzie[18].

Jan Paweł II w swojej encyklice Veritatis Splendor wykazał, że etyka personalizmu oparta na subiektywności nie osłabia ludzkiego działania w zgodzie z obiektywną prawdą[19]. Wypaczeniem byłoby twierdzenie, że prawo naturalne kładzie nacisk na racjonalność ludzkiej osoby i prawdę, a personalizm odnosi się jedynie do wolności i odpowiedzialności za poszukiwanie prawdy. Jan Paweł II naucza, że nie ma konfliktu między wolnością, rozumianą jako subiektywność, a naturą. Prawo naturalne wyraża godność ludzkiej osoby i jego nakazy mają znaczenie uniwer­salne, ale ta uniwersalność nie ignoruje odrębności poszczególnych istot ludzkich[20]. Działanie jest moralnie dobre nie tylko wtedy, gdy przed­miot działania współbrzmi z prawdziwym dobrem osoby, którym jest ostateczny cel i najwyższe dobro człowieka – czyli sam Bóg[21], ale rów­nież wtedy, gdy osoba przez swoje czyny w sposób wolny kształtuje siebie i nadaje sobie taki kształt, jakiego pragnie[22]. Kreatywność człowieka i jego wolność nie wyraża się w wynajdywaniu prawa, ale w przeżywaniu prawa „zapisanego w jego sercu”, czyli w jego sumieniu, gdzie więź między wolnością człowieka a prawem Bożym ma swą żywą siedzibę[23].

CZYTAJ DALEJ

1
2
3
4
5
6
7
Poprzedni artykułCios w podstawę marksizmu
Następny artykułPertkiewicz: Szlachetni naprawiacze świata
O. Jacek Gniadek SVD (ur. 1963) - misjonarz werbista, doktor teologii moralnej; przez wiele lat pracował na misjach w Afryce (Kongo, Botswana, Liberia i Zambia); mieszka w Warszawie (Fundacja Ośrodek Migranta Fu Shenfu, Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj