Mises: Ludzkie działanie. Dobra kapitałowe i kapitał

Tekst stanowi fragment książki Ludwiga von Misesa "Ludzkie działanie", której pierwsze polskie wydanie ukazało się na naszym rynku w 2007 roku. Publikujemy go dzięki uprzejmości p. Witolda Falkowskiego, autora przekładu do polskiego wydania książki. Ludwig von Mises, tłum. Witold Falkowski

Ludwig von Mises
PAFERE WIDEO

Wszystkie żywe istoty kierują się wewnętrznym popędem, który każe im przyswajać substancje chroniące, odnawiające i wzmacniające ich energię życiową. Wyjątkowość działającego człowieka przejawia się w tym, że świadomie i celowo dąży do podtrzymania swoich sił życiowych. Jego pomysłowość popycha go do ułatwienia sobie osiągnięcia tego celu.

Najpierw konstruuje narzędzia, które pomagają mu zdobywać pożywienie, następnie, w późniejszych stadiach rozwoju, opracowuje metody pozwalające zwiększyć ilość dostępnego pożywienia, a wreszcie zapewnia sobie możliwość zaspokojenia najpilniejszych potrzeb spośród tych, które mają charakter specyficznie ludzki. Jak określił to Böhm-Bawerk , człowiek wybiera okrężne metody produkcji, które wymagają dłuższego czasu, lecz wynagradzają mu to opóźnienie, umożliwiając wytworzenie większej ilości produktów lepszej jakości.

Drogę ku bardziej dostatniej egzystencji zapoczątkowuje oszczędzanie – rezerwa produktów, która umożliwia wydłużenie przeciętnego czasu, jaki upływa od rozpoczęcia procesu produkcji do dostarczenia wyrobu gotowego do użytku i konsumpcji. Zgromadzone w tym celu produkty stanowią albo pośrednie etapy procesu technologicznego, to znaczy są narzędziami i półproduktami, albo towarami gotowymi do konsumpcji, które umożliwiają człowiekowi zastąpienie – bez konieczności znoszenia niedoborów w czasie oczekiwania – procesu zajmującego mniej czasu innym procesem, wymagającym dłuższego czasu. Dobra te nazywają się dobrami kapitałowymi. Oszczędzanie i związana z nim akumulacja dóbr kapitałowych to początek każdej próby poprawienia materialnych warunków życia człowieka. Są one fundamentem cywilizacji. Bez oszczędzania i akumulacji kapitału nie istniałaby możliwość dążenia do celów niematerialnych.

Należy zwrócić uwagę na różnicę między pojęciem dóbr kapitałowych a pojęciem kapitału. Pojęcie kapitału jest podstawowym pojęciem kalkulacji ekonomicznej, najważniejszym narzędziem intelektualnym działań podejmowanych w gospodarce rynkowej. Wiąże się z nim pojęcie dochodu.

Pojęcia kapitału i dochodu stosowane w księgowości i w codziennych planach, których rachunkowość jest tylko subtelniejszą formą, zestawiają ze sobą środki i cele. Kalkulujący umysł działającego podmiotu wyznacza granicę między dobrami konsumpcyjnymi, które człowiek przeznacza do bezpośredniego zaspokojenia potrzeb, a dobrami wszystkich rzędów – w tym pierwszego rzędu – które człowiek zamierza wykorzystać w dalszych działaniach służących zaspokojeniu przyszłych potrzeb. Podział na środki i cele to rozróżnienie nabywania i konsumpcji, przedsiębiorstwa i gospodarstwa rodzinnego, funduszy obrotowych i dóbr domowego użytku. Cała klasa dóbr, które mają być nabyte, jest wyceniana w pieniądzu, a kwota ta – kapitał – stanowi punkt wyjścia kalkulacji ekonomicznej. Bezpośrednim celem działań związanych z nabyciem jest pomnożenie kapitału, a przynajmniej jego zachowanie. Ta część, którą można skonsumować w określonym czasie bez uszczuplenia kapitału, nazywa się dochodem. Jeśli konsumpcja przewyższa dochód, różnicę nazywa się konsumpcją kapitału. Jeśli dochód jest większy od konsumpcji, różnicę nazywa się oszczędnościami. Do najważniejszych zadań ekonomii należy ustalenie wielkości dochodu, oszczędności i konsumpcji kapitału.

Refleksja, która doprowadziła działającego człowieka do wyobrażeń zawartych w pojęciach kapitału i dochodu, kryje się w każdym obmyślaniu i planowaniu działania. Nawet prymitywny chłop uświadamia sobie jakoś konsekwencje działań, które dzisiejszy księgowy nazwałby konsumpcją kapitału. Niechęć myśliwego do zabicia kotnej łani, uczucie dyskomfortu nawet u najbardziej bezwzględnych żołnierzy, którym kazano ściąć drzewa owocowe, to przejawy postawy, jaka rozwijała się pod wpływem takich przemyśleń. Przemyślenia te są obecne w prastarej prawnej instytucji dożywotniego użytkowania (ususfructus) oraz pokrewnych zwyczajach i praktykach. Jednak dopiero ludzie dysponujący kalkulacją pieniężną mogli ujrzeć wyrazistą różnicę między majątkiem ekonomicznym i czerpanymi z niego korzyściami, a także odnieść ją do wszystkich klas, rodzajów i rzędów towarów i usług. Dopiero dzięki kalkulacji ekonomicznej są w stanie uczynić takie rozróżnienie w odniesieniu do nieustannie zmieniających się warunków wysoko rozwiniętego przemysłu przetwórczego oraz skomplikowanej struktury społecznej, wymagającej współpracy setek tysięcy wyspecjalizowanych pracowników i koordynacji mnóstwa różnych działań.

Kiedy z perspektywy dzisiejszej wiedzy o rachunkowości spoglądamy na warunki, w jakich żyli nasi dzicy przodkowie, możemy powiedzieć, że – w sensie metaforycznym – oni także używali „kapitału”. Współczesny księgowy mógłby zastosować wszystkie metody nowoczesnej rachunkowości do analizy ich prymitywnego łowiectwa, rybołówstwa, hodowli i uprawy ziemi, gdyby tylko wiedział, jakie ceny przypisać poszczególnym obiektom. Niektórzy ekonomiści wyciągnęli z tego wniosek, że „kapitał” jest kategorią wszelkiej produkcji, że jest obecny w każdym wyobrażalnym systemie organizacji procesów produkcyjnych – to znaczy zarówno w wypadku przymusowego odosobnienia, w jakim znalazł się Robinson Crusoe, jak i w społeczeństwie socjalistycznym – i że nie zależy od kalkulacji pieniężnej. Jest to jednak nieporozumienie. Pojęcia kapitału nie można oderwać od kontekstu kalkulacji pieniężnej i społecznej struktury gospodarki rynkowej, poza którą kalkulacja pieniężna jest niemożliwa. Pojęcie to nie ma sensu w warunkach innych niż gospodarka rynkowa. Odgrywa ono określoną rolę jedynie w planach i dokumentacji poczynań jednostek działających na własny rachunek w systemie prywatnej własności środków produkcji. Powstało i rozwijało się wraz z upowszechnianiem się kalkulacji pieniężnej.

Współczesna rachunkowość jest wynikiem długiej historycznej ewolucji. Dziś ludzie interesu i księgowi są zgodni co do znaczenia terminu „kapitał”. Kapitał to suma pieniędzy równa ekwiwalentowi pieniężnemu wszystkich aktywów pomniejszonemu o ekwiwalent pieniężny wszystkich zobowiązań, ustalona na określony dzień działalności określonego przedsiębiorstwa. Nie ma tu znaczenia, co składa się na aktywa, czy są to place, budynki, wyposażenie, narzędzia, dobra dowolnego rodzaju i rzędu, roszczenia, wierzytelności, gotówka, czy cokolwiek innego. Prawdą jest, że w początkowym okresie rozwoju księgowości kupcy, pionierzy kalkulacji pieniężnej, najczęściej nie włączali ekwiwalentu pieniężnego swoich budynków i gruntów do pojęcia kapitału.

CZYTAJ DALEJ

1
2
PRZEZLudwig von Mises, tłum. Witold Falkowski
Poprzedni artykułMises: Ludzkie działanie. Międzynarodowa współpraca monetarna
Następny artykułMises: Ludzkie działanie. Kapitalizm
Ludwig Heinrich Edler von Mises (ur. 29 września 1881 we Lwowie, zm. 10 października 1973 w Nowym Jorku) – ekonomista austriacki; przedstawiciel szkoły austriackiej w ekonomii; w poglądach na gospodarkę reprezentował stanowisko leseferystyczne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj